Jaunty Blueberries on Facebook
Po czym poznać (dobrego) reborna?
O ile na rynku światowym problem niby-rebornów jest marginalny, o tyle u nas w Polsce na Allegro pseudorebornowy interes kwitnie. Codziennie pojawiają się dziesiątki aukcji "jak reborn", "typu reborn" czy po prostu w kategorii Reborn, niechcący wprowadzając w błąd lub świadomie oszukując. Umownie będę nazywać je podróbkami. Jak wsród tego bałaganu znaleźć swojego wymarzonego malucha? Jest kilka cech, na które należy zwrócić uwagę wybierając lalę.
Po czym poznać dobrego reborna:

*ilość - pierwsze sito. Jeśli na aukcji dostępna jest więcej niż jedna lalka, uwaga! Reborn to wyrób ręczny, nie ma dwóch takich samych!
*funkcyjność - jeżeli do lali dołączony jest nocniczek, do którego lala może siusiać, pije z buteli, porusza ustami albo powiekami, z pewnością nie jest to reborn. Takich funkcji NIGDY nie znajdzie u przedmiotów kolekcjonerskich, jakimi są reborny.
*włosy - ogromna większość lalek reborn ma wszczepiane ręcznie włoski, maksymalnie kilka w jednej dziurce (rooting, micro-rooting). Artystki zwracają uwagę na ten element np. robiąc zdjęcia główki lali od tyłu. Warto przyjrzeć się zdjęciom, zbyt grube, świecące i idealne czupryny sugerują fabrycznych wyrób. Najwyższej klasy główki mają włoski wszczepione pojedynczo lub podwójnie, w równych odstępach od siebie, zgodnie z naturalnym kierunkiem wzrostu (directional rooting). Peruki należą już do rzadkości, zwykle spotyka się je w gorszej jakości rebornach- są za to tańsze i dużo mniej wymagające jeśli chodzi o pielęgnację. Czasem jednak są spotykane w dobrych jakościowo, dużych lalach (nie niemowlakach), gdzie efekt wszczepienia jest mało istotny albo niemal niewidoczny.
*koloryt - lale nawet mało doświadczonych rebornerek mają niejednolity kolor skóry. Więcej koloru jest na podeszwach stópek, wnętrzu dłoni, wystających częściach buzi. Malowane coś na kształt rumieńca jedynie na policzkach powinno wzbudzić podejrzliwość. Trzeba patrzyć na fotografie! Sformułowanie "kolor skóry jak u prawdziwego dziecka" w opisie nic nie znaczy.
*niedoskonałość - tak, własnie tak! Niesymetyczne malowanie, nieco inna końcówka na każdym paznokietku, rożne cienie na nóżkach- to przykładowe elementy, które sprawiają, że każda lala jest wyjątkowa, tak bardzo autentyczna. Pracując własnymi rękami nie da się osiągnąć perfekcyjnej równości i bardzo dobrze, że tak jest! Żywi ludzie także nie są idealni niczym od linijki :)
*żyłki - nawet jeśli opis mówi, że są, warto samodzielnie doszukać się ich na zdjęciach. Często to chwyt marketingowy, który nie ma żadnego odbicia w rzeczywistości.
*detale - detale, detale i jeszcze raz detale. Plamki, nebieskawe tony, pieprzyki, "uszczypnięcia bociana", zadrapania, różowe końcówki palców, małe kropeczki na nosku, bąbelki śliny w ustach, język o prawdziwej fakturze, łezki w oczkach, wilgotny nosek i jeszcze więcej! Tyle możliwości, ile artystek, dlatego należy przyglądać się zdjęciom baaardzo dokładnie.
*cena - nie ma co się oszukiwać, reborning jest kosztowny, więc i lale mają wysoką cenę. Koszt materiałów z wyprawką waha się zwykle między 400 a 600zł, ale często zdarza się, że i więcej. Do tego dochodzą dni, tygodnie, setki godzin pracy i kilogramy serca włożone przez artystki. Cena "Kup teraz!" prawdziwej lalki reborn rzadko spada poniżej 800zł, a i to jest cena poniżej wartości. Za dobrego reborna warto zapłacić 2000zł, a i to nie jest wygórowana cena- za granicą artystki (niekoniecznie czołowe!) sprzedają swoje prace za równowartości 3+4 tysięcy złotych!

Po pewnym czasie przeglądania ofert oko jest już wyćwiczone i łatwo rozpoznać czy mamy do czynienia z wyrobem wyskiej jakości, bublem czy zwykłym oszustwem.
Jeśli macie doświadczenia, którymi chciałybyście się podzielić z potencjalnymi kupującymi, napiszcie do mnie (kontakt), a ja umieszczę Wasze porady tutaj. Ku wspólnemy dobru :)